holenderka

pot. «damski rower miejski, często z koszykiem przy kierownicy»

Ostatni rok spędziłam w Holandii na Erasmusie, gdzie jeździłam na oryginalnej holenderce. Po powrocie do Polski zamarzyło mi się mieć podobną i długo szukałam, aż wreszcie znalazłam idealną holenderkę z wiklinowym koszykiem. To klasyk z 1984 roku, czerwona damka Anna Stadtrad ze skórzanymi rączkami i białymi oponami
(blog.groupon.pl).

Asiu, te holenderki są jak najbardziej pod mój wzrost, sprawdziłam. Ustawienie kierownicy jest tutaj bardzo ważne, co też sprawdziłam. Na tych rowerach się płynie i jeździ wyprostowanym! To nie to, co góral... Koło 28 też robi swoje. Są bardzo, bardzo wygodne (scraperka.blogspot.com).